Ile to będzie trwało?
Założę się że jeśli dochodzisz swoich praw przed sądem lub przymierzasz się do tego kroku – pytanie na pewno przemknęło Ci przez głowę.
Od jakich czynników zależy zatem czas trwania procesu?
Może się zdziwisz ale w dużej mierze zależy do Ciebie samego 🙂
Poniżej przedstawiam kilka wybranych czynników wpływających z perspektywy powoda na czas trwania procesu sądowego.
Po pierwsze: zależy to od tego czy nie będziesz popełniać błędów formalnych. (Dla przykładu: opłata mniejsza o 1 zł aniżeli wymagana potrafi przedłużyć postępowanie o miesiące gdyż sprawa nie ruszy z miejsca).
Po drugie: zależy to od tego czy jesteś przygotowany finansowo na prowadzenie sporu. (Możesz ubiegać się o zwolnienie od ponoszenia kosztów sądowych ale rozpatrzenie takowego wniosku – nawet jeśli jest kompletny i poprawnie wypełniony – pochłania czas)
Po trzecie: zależy od tego jak się przygotowałeś do procesu, jakie dowody zgromadziłeś i czy wiesz kiedy i jak je zaprezentować przed sądem (przykładowo: jeśli swoje roszczenie zamierzasz dowieść zeznaniami świadków to miej na względzie że trzeba zaplanować termin na ich przesłuchanie i ich formalnie wezwać z odpowiednim wyprzedzeniem a także liczyć się z ewentualną absencją – co wiąże się z koniecznością ponownego wezwania). Dlatego tak ważne jest uprzednie zadbanie o dowody z dokumentów 🙂 Zależy też od tego czy wiesz z których dowodów możesz zrezygnować bez szkody dla zasadności roszczenia a które prezentować.
Po czwarte: zależy od tego jak będzie zachowywać się strona przeciwna tzn. czy będzie bierna czy aktywna i czy w tym ostatnim przypadku aktywność wykorzysta w celu przeciągnięcia procesu (wierz mi katalog pomysłów jest całkiem spory). Zależy też od tego czy potrafisz przewidzieć i przejrzeć strategię procesową drugiej strony i odpowiednio reagować.
Po piąte: zależy od tzw. „obłożenia” wydziału sądu przed którym prowadzisz spór i jego organizacji. Niektóre wydziały mimo dużego wpływu spraw i szczupłej obsady radzą sobie nadzwyczaj sprawnie w innych znowu sprawy ciągną się latami.
Po szóste: zależy od umiejętności prowadzenia sprawy przez sędziego.
To tylko niektóre elementy które mogą mieć wpływ na czas trwania procesu sądowego.
Większość z nich powinieneś omówić ze swoim pełnomocnikiem.
Jeśli go dotychczas nie ustanowiłeś – zapraszam do kontaktu 🙂
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
A ja jeszcze bym dodał że czasem można mieć pecha i nawet gdy wszystko jest z naszej strony wporządku to Sąd potrafi nieźle namieszać 🙂 Piszę z perspektywy aktualnej sprawy gdzie sprawa od kilku miesięcy wędrowała między sądami ze względu na rzekomą błędną właściwość….. a ostatecznie i tak wróciła do sądu gdzie pierwotnie złożone było powództwo, jako do sądu właściwego. Na szczęście roszczenie udało się zabezpieczyć, więc jest szansa….
Tak – wymieniłem tylko niektóre czynniki. Może przecież zaistnieć szereg dodatkowych zdarzeń mających wpływ: zmiana sędziego, choroba, pomyłki w doręczeniach itp. itd. Swoją drogą wędrówka sprawy jaką Pan opisał nieczęsto się zdarza, chociaż przekazywanie spraw między sądami jest na porządku dziennym. Zabezpieczenie to podstawa 🙂 pozdrawiam