„A wie pan, że nam ostatnio uchylili rygor z weksla, bez żadnego uzasadnienia.” – powiedział mi pewnego razu w sądzie przewodniczący wydziału w luźnej rozmowie o zaskakujących rozstrzygnięciach sądowych.
„Tak, wiem – to w mojej sprawie” – odpowiedziałem.
Wiedziałem nie tylko dlatego, że występowałem w tej sprawie jako pełnomocnik powoda – ale także z doświadczenia gdyż takie zdarzenia były, są i będą.
Koniec końców proces został w całości wygrany przez powódkę i roszczenie zostało zaspokojone w postępowaniu egzekucyjnym ale gdyby taka sytuacja zaistniała w perspektywie zbliżającej się upadłości pozwanego – skutki mogłyby być brzemienne i nieodwracalne.
Uzasadnienie – co prawda było – ale po jego lekturze nadal nie wiadomo „co autor miał na myśli” i na jakich przesłankach się oparł.
Są przypadki kiedy strona jak i pełnomocnik po lekturze uzasadnienie nie wie o co chodziło sądowi.
Zdarza się i tak, że sąd niższej instancji nie wie o co chodziło sądowi instancji odwoławczej.
A było to tak:
Pozew z weksla – zabezpieczającego zapłatę za wykonanie umowy.
Cena i termin płatności oraz warunki wypełnienia weksla na wypadek braku zapłaty zostały ustalone w umowie podpisanej przez osoby umocowane do reprezentacji pozwanego. Umowa została wykonana co również zostało udokumentowane oświadczeniami osób upoważnionych do reprezentacji pozwanej.
W chwili zawierania umowy wszystko wydawało się proste: nic tylko czekać na zapłatę.
Szkopuł tkwił w tym, że termin płatności ustalony był na 363 dni.
Zapłata nie została dokonana.
Weksel został należycie wypełniony.
Po skierowaniu sprawy do sądu jego prawdziwość i treść nie nasuwały wątpliwości zatem został wydany nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym.
Pozwany złożył zarzuty od nakazu zapłaty wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonalności – powołując jedynie zarzuty dotyczące zobowiązania podstawowego zabezpieczonego wekslem.
Sąd pierwszej instancji stwierdził brak podstaw do wstrzymania nakazu zapłaty i oddalił wniosek – wskazując w uzasadnieniu, że nakaz zapłaty wydany na podstawie weksla staje się natychmiast wykonalny po upływie terminu do zaspokojenia roszczenia, zaś wobec braku w art. 492 § 3 k.pc. przesłanek wstrzymania wykonania nakazu zapłaty wziął pod uwagę brak groźby poniesienia przez pozwanego niepowetowanej szkody jak również bezzasadność zarzutów.
Do tej pory sprawa toczyła się tak jak sobie można wyobrazić po lekturze k.p.c. – ale dalej nie było tak różowo:
Pozwany złożył zażalenie na postanowienie sądu pierwszej instancji w przedmiocie odmowy wstrzymania nakazu zapłaty.
Sąd drugiej instancji zmienił zaskarżone postanowienie i wstrzymał wykonanie nakazu zapłaty podając w uzasadnieniu krótką argumentację, której zasadniczą treść przytaczam:
„Wstrzymanie wykonania nakazu następuje na wniosek strony. Ponieważ przepis art. 492 § 3 k.p.c. nie obwarowuje takiego wniosku żadnymi okolicznościami, które należałoby spełnić, dla jego uwzględnienia przez sąd wystarczy samo wniesienie zarzutów od nakazu zapłaty wraz z wnioskiem o wstrzymanie jego wykonania. Nieuzasadnione jest przy rozpoznawaniu wniosku o wstrzymanie wykonania nakazu zapłaty dokonywanie zasadności wniesionych przez pozwanego zarzutów od nakazu zapłaty. Nieuprawnione jest również w drodze analogii legis sięgania do rozwiązania z art. 335 § 1 k.p.c. W przypadku gdy ustawodawca nie obwarował wniosku o wstrzymanie nakazu zapłaty żadnymi okolicznościami to brak podstaw do sięgania do rozwiązań dotyczących innych instytucji procesowych.”
Podane uzasadnienie pozostawiające wstrzymanie wykonalności nakazu zapłaty z weksla jedynie swobodnej decyzji nie warunkowanej żadnymi obwarowaniami poza formalnym wnioskiem pozwanego – moim zdaniem – wypacza sens postępowania nakazowego z weksla.
Nakaz zapłaty staje się więc tytułem egzekucyjnym w rozumieniu przepisu art. 777 § 1 pkt 1 k.p.c., podlegającym zaopatrzeniu w klauzulę wykonalności.
Zgodnie z art. 492 § 3 k.p.c. nakaz zapłaty wydany na podstawie weksla staje się natychmiast wykonalny po upływie terminu do zaspokojenia roszczenia zaś w razie w razie wniesienia zarzutów sąd może na wniosek pozwanego wstrzymać wykonanie nakazu.
Generalnie, jedyną podstawą do nadania klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty opartemu na wekslu powinien być upływ terminu do zaspokojenia roszczenia i sąd w postępowaniu klauzulowym powinien ograniczyć się jedynie do zbadania tej kwestii.
Prawdą jest że art. 492 § 3 k.p.c. nie wskazuje wprost przesłanek wstrzymania wykonania nakazu zapłaty z weksla. Ustawodawca decyzję w tym zakresie pozostawia sądowi („sąd może„).
Prawdą jest jednak i to, że decyzja sądu jakkolwiek swobodna nie może być dowolna.
Natychmiastowa wykonalność nakazu z weksla powinna być regułą, zaś odstępstwo od tej zasady jedynie wyjątkiem.
Jeśli przyjąć za cytowanym uzasadnieniem, że do wstrzymania wykonalności nakazu z weksla wystarczy samo wniesienie zarzutów i wniosku o wstrzymanie wykonalności nakazu zapłaty – to nakaz wydany na podstawie weksla zostaje zrównany z innymi nakazami w nakazowym tracąc podstawowy atut w postaci natychmiastowej wykonalności.
Sprawa ostatecznie została wygrana przez powoda w całości ale szkoda że zarówno sąd rozpatrujący sprawę jak i strony czy pełnomocnicy nie dowiedzieli się ostatecznie – jakimi przesłankami kierował się sąd drugiej instancji wstrzymując wykonanie nakazu zapłaty z weksla, gdyż z uzasadnienia to w żaden sposób nie wynika.
{ 12 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Pozostaje zabezpieczenie. Które też może być przez sąd ograniczone. A w jednej niedawnej sprawie dla naszego klienta-pozwanego ograniczenie oznaczało całkowite wstrzymanie 😉 ale tam przesłanki były mocne (pozwany nie wystawiał weksla).
Bywa i tak jak Pan napisał. Jakby nie było to sąd wstrzymujący wykonanie nakazu z weksla powinien wskazać podstawy swojej decyzji a w opisywanej sytuacji sąd odwoławczy nie dość, że zanegował przesłanki którymi kierował się sąd pierwszej instancji to nie wskazał tych na których sam się oparł. Tak ważna kwestia nie może opierać się jedynie na „widzimisię”.
„nie może opierać się jedynie na „widzimisię”.”
Zgadzam się.
Nawiasem mówiąc dotychczas w ciągu kilkunastu lat miałem jedynie dwa przypadki wstrzymania wykonalności nakazu z weksla i obydwa w sprawach powyżej 1 mln. Być może kwota działa na psychikę 🙂 Jak wykonalność wstrzyma sąd pierwszej instancji to jeszcze pół biedy – można zażalić ale jak sąd odwoławczy zmieni postanowienie sądu pierwszej instancji – i wstrzyma wykonalność – to odwołania nie ma.
Moje obserwacje to – niestety – gdzieś tak pół na pół. Bez względu na zacność sumy.
Nie analizując tego czy SO miał rację czy nie, to przecież uzasadnił swoje motywy. Przecież przytoczono fragment uzasadnienia. Wynika jakimi przesłankami kierował się SO. Mam wrażenie że Autor uznaje że uzasadnienie jest tylko wtedy, gdy odpowiada Jego poglądom 🙂
Co do spisu, to proszę mówić klientowi, że go nie ma albo radzić aby poszedł do Prokuratury a nie zastanawiać się co mówić.
Nigdzie nie napisałem że sądem odwoławczym był SO – zatem nie wiem skąd to domniemanie 🙂 Klientowi tak radzę 🙂 Autor uznaje każde uzasadnienie ale ma prawo i chciałby wiedzieć jakimi motywami kieruje sąd i powinno to znaleźć odzwierciedlenie w uzasadnieniu. Nawiasem mówiąc również sąd pierwszej instancji nie mógł się doszukać motywów w uzasadnieniu sądu odwoławczego a przytoczyłem je niemal w całości. Ja również ich nie widzę – chyba że jest nim sam formalny wniosek pozwanego. Komentarze pełnią dla mnie także rolę edukacyjną zatem proszę wskazać – jeśli można – przesłanki jakimi kierował się sąd odwoławczy uchylając rygor natychmiastowej wykonalności nakazowi z weksla…
Z uzasadnienia wynika, że zdaniem sądu wstrzymanie ma charakter uznaniowy, skoro ustawodawca nie podał przesłanek wstrzymania. I tyle. To wynika z uzasadnienia. Można się z tym nie godzić ale nie można twierdzić że nie było uzasadnienia.
Nie twierdziłem, że uzasadnienia nie było a jedynie, że z jego treści nie wynikało jakie przesłanki leżały u podstaw decyzji. Opinia o braku uzasadnienia – była cytatem stanowiska pierwszej instancji – i można się chyba domyślić, że był to skrót myślowy (sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu podał przesłanki którymi się kierował – zaś sąd drugiej instancji – zanegował je nie podając własnych). Muszę przyznać, że z tego typu uzasadnieniem (uznaniowość bez podania motywów) spotkałem się po raz pierwszy w tego typu sprawie zwłaszcza, że zgodnie z orzecznictwem odmowa nadania rygoru stanowi podyktowane – wyjątkowymi okolicznościami – odstępstwo od generalnej zasady („sąd nadaje”).
Tylko jak to wytłumaczyć klientowi snującemu teorie spiskowe? :).
Kiedy to jest właśnie spisek 😉 Nie spisek sądu z przeciwnikiem procesowym, ale spisek sędziów nie rozumiejących do końca celu i istoty weksla.
🙂