Mecenasie w tym sądzie nie przechodzi nawet weksel. – słyszę od pełnomocnika strony przeciwnej w czasie pogawędki przed rozprawą – o praktykach panujących w sądach.
Co robić gdy sąd z niewiadomych przyczyn nie chce wydać nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym pomimo tego, że powód dołożył należytych starań i spełnił rygorystyczne wymogi postępowania nakazowego licząc na związane z nim udogodnienia.
Sprawa nie jest nowa i nie ma na nią recepty w przepisach postępowania cywilnego.
Zakwalifikowanie sprawy do danego trybu należy od przewodniczącego wydziału.
Przewodniczący wydaje w tym celu z urzędu odpowiednie zarządzenia (chyba że ze zmianą postępowania wiąże się konieczność zmiany sądu, wówczas sprawa zostaje przekazana na podstawie postanowienia sądu).
Sąd (sędzia) orzekający nie jest związany dokonaną przez przewodniczącego kwalifikacją do danego trybu i w razie stwierdzenia, że dekretacja nie jest właściwa, sąd rozpozna sprawę we właściwym postępowaniu lub przekaże sprawę do sądu właściwego.
Przewodniczący wydziału ani sąd (sędzia) orzekający nie są związani wnioskiem powoda o rozpoznanie sprawy w postępowaniu nakazowym.
Na zarządzenie o przekazaniu sprawy z jednego trybu do drugiego (np: z postępowania nakazowego do upominawczego) nie służy zażalenie.
Co więcej takie zarządzenie nie jest ono uzasadniane – zatem naprawdę nie wiadomo co było przyczyną odmowy.
Powód jako inicjator procesu nawet jeśli spełni wymagane przepisami przesłanki nie ma żadnego realnego wpływu na tryb postępowania do jakiego sprawa zostanie zakwalifikowana gdyż zarządzenie w tej kwestii jest niezaskarżalne.
Stoi to w oczywistej sprzeczności z obowiązkiem sądu wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym po spełnieniu przez powoda ustawowych przesłanek (Art. 485 § 1. k.p.c Sąd wydaje nakaz zapłaty, ….
Co prawda postulowane są zmiany polegające na obowiązku uzasadniania takiego zarządzenia, obowiązku doręczenia stronie oraz możliwości zaskarżenia przez stronę – ale obecnie jest jak jest: sąd może na podstawie znanych jedynie sobie subiektywnych przesłanek sprawę kwalifikującą się do postępowania nakazowego skierować do trybu upominawczego lub zwykłego udzielając de facto tym samym ochrony pozwanemu, zaś powodowi nie przysługuje od tego odwołanie.
Uchybienia tego rodzaju można wskazywać co prawda w apelacji ale dla powoda liczącego na możliwość niskiej opłaty od pozwu i szybkiego zabezpieczenia – to marne pocieszenie.
Co zatem robić w takiej sytuacji?
Twój pełnomocnik powinien to wiedzieć….
{ 6 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Miałem taki przypadek, opisany na stronie http://www.remitent.pl/galeria-weksli-wykletych-5/7594 , ale niestety nie dość , że czekałem na samą decyzję o przekazaniu sprawy do tybu zwykłego 5 miesięcy to po cofnięciu pozwu czekałem jeszcze na zwrot weksla 4 miesiące, więc i tak Sąd (sędzia) skutecznie mi utrudnił uzyskanie nakazu.
Bywa i tak – niemniej gdyby sprawa pozostała w trybie zwykłym to zapewne potrwałaby jeszcze dłużej.
Czyli w tym wypadku nalezy cofnac pozew jak najszybciej?
Każda sprawa jest inna dlatego proponuję aby decyzje o cofnięciu zawsze konsultować ze swoim pełnomocnikiem lub też w przypadku braku pełnomocnika rozważyć potrzebę jego ustanowienia – względnie zasięgnąć porady adwokata lub radcy prawnego.
Oczywiście można wystąpić asekuracyjnie o wydanie postanowienia zabezp. ale wskazywania sposobów zabezpieczenia jest czasochłonne, a przy ruchomościach mocno utrudnione
Ciekawi mnie natomiast Panie Mecenasie czy spotkał się Pan z praktyką doręczania nakazu w nakazowym przez Portal bez jednoczesnego przesłania odpisu nakazu w formie tradycyjnej. Sąd mi oczywiście tłumaczy, że może tak zrobić, a ja uprzednio powinienem wpłacić 20 zł opłaty kancelaryjnej i zawrzeć wniosek o przesłanie odpisu nakazu, ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić do końca. Widzę tu nierówne traktowanie nakazu w nakazowym i postanowienia zabezpieczającego(art. 743kpc)
Niestety spotkałem się 🙂 Także trudno mi to pojąć 🙂