Mam obawy czy obecnie jakikolwiek komornik będzie chciał przeprowadzać czynności terenowe….
Co skłania mnie do takich przypuszczeń?
Otóż skłania mnie do tego niedawny wyrok Trybunału Konstytucyjnego P 63/14 z 28 czerwca 2017 który zakwestionował pobieranie przez komornika 15% opłaty od kwot wpłaconych przez dłużnika bezpośrednio komornikowi. Wedle w/w wyroku pobranie od kwot wpłaconych przez dłużnika bezpośrednio komornikowi opłaty stosunkowej w wysokości 15% wartości wyegzekwowanego świadczenia, jest niezgodne z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji.
Dotychczas było tak że jeśli po wszczęciu egzekucji dłużnik dokonał wpłaty bezpośrednio do wierzyciela komornik mógł pobrać opłatę 5% zaś jeśli wpłata wpłynęła za pośrednictwem do komornika (dłużnik wpłacił na rachunek komornika, dłużnik wpłacił w kasie komornika, dłużnik wpłacił podczas czynności terenowych komornika, komornik odebrał dłużnikowi środki pieniężne podczas czynności terenowych) komornik pobierał opłatę w wysokości 15%.
Czy jeśli komornik podczas czynności terenowych „wyrwie” od dłużnika gotówkę – zaś dłużnik będzie twierdził, że ją wpłacił komornikowi – to czy nie będzie to potraktowane jako wpłata bezpośrednia dłużnika do komornika ?
A jeśli tak – kto z komorników będzie chciał przeprowadzać takie czynności – skoro nie będzie mógł pobierać należnej opłaty od wyegzekwowanych należności?
Taka interpretacja w szybkim czasie doprowadzi do zapaści egzekucji (sprowadzi się do egzekucji zza biurka i korespondencyjnego dokonywania zajęć zaś skuteczność egzekucji nie dość że nie jest wysoka to jeszcze spadnie) oraz likwidacji znacznej części kancelarii komorniczych (przerosną je koszty utrzymania).
Powtarzające się wizyty komornika podczas czynności terenowych to często jedyna droga do odzyskania należności przez wierzycieli – natomiast jeśli nie będą się kalkulowały finansowo to nie ma co się dziwić jeśli ze względów ekonomicznych będą przez komorników ograniczane (nikt w dłuższej perspektywie nie wytrzyma ekonomicznie finansowania tych czynności wpływami z innych źródeł)
Wspomnę, że jednym z haseł lansowanych przez obecną władzę było osobiste przeprowadzanie czynności terenowych przez komorników miast korzystania z zastępstwa asesorów. Wydaje się że ten problem zniknie – bo nikomu takich czasochłonnych i kosztochłonnych czynności nie będzie się po prostu kalkulowało przeprowadzać skoro nie będzie się to wiązało z uprawnieniem do naliczania stosownych opłat.
Wspomnę jeszcze że temat nie jest nowy bo został skierowany do Trybunału Konstytucyjnego za poprzedniej ekipy rządzącej bowiem postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym zainicjowało wystosowane jeszcze w roku 2014 pytanie prawne Sądu Rejonowego w Piasecznie. Dla w/w sądu sytuacja gdy dłużnik dokonuje wpłaty komornikowi nie odbiega od sytuacji gdy dłużnik dokonuje wpłaty bezpośrednio do wierzyciela dlatego komornik nie powinien pobierać 15 opłaty. Podobne stanowisko przedstawił także jeszcze za poprzedniej władzy – tj. w roku 2015: (klikij) Prokurator Generalny oraz Sejm zgodnie optując za uznaniem tych opłat za niezgodne z Konstytucją.
Kto za to zapłaci? Ano wierzyciele….. – czyli ci którym się chce i ci co napędzają gospodarkę.
Obym był fałszywym prorokiem …. 🙂
{ 13 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Trybunał Konstytucyjny w komunikacie do sprawy P 63/14 przytacza określenie „dobrowolnie”. Zastanawiające jest w takim razie skoro dłużnik na etapie postępowania egzekucyjnego spełnia świadczenie „dobrowolnie” to po co wierzyciel kierował sprawę do komornika ? To jest tak trudne,
a zarazem tak proste.
Otóż to: dobrowolna wpłata w trakcie dysponującej przymusem egzekucji 🙂 Brzmi nieco …. egzotycznie 🙂
Bardzo logiczne i uzasadnienie wątpliwości. Prowadzenie postępowań egzekucyjnych przy obecnej zapaści tej dziedziny- w wyniku niepewności co do kształtu wprowadzonych nową ustawą zmian, jest już na skraju opłacalności. Natomiast przy opłacie 5 % przy wpłacie bezpośredniej n. w casie czynności terenowych, nie ma najmniejszego sensu wyjeżdżania w tern. Koszt przejazdu na miejsce czynności i zaangażowania pracowników oraz nie rzadko również Policji, nie zostanie nawet zwrócony.
Ponadto mam ostatnio wrażenie, ze zapominamy do jakiego celu służy stanowisko i funkcja komornika sądowego. Jak postępowanie trafia do komornika, oznacza to że wierzyciel od długiego czasu nie more odzyskać swoich należności (co się często przyczynia do rozpadu rodzin i upadłości działalności). Najczęściej wierzyciel wysyła do dłużnika wezwania i monity do zapłaty, dzwoni a na samym końcu przyparty do muru udaje się do sądu. Średni okres zwłoki dłużnika w płaceniu to ponad dwa lata. Dopiero na samym końcu, gdy wszystkie inne środki zawiodły, sprawa trafia do komornika…
Chyba ostatnimi czasy troszkę zapominamy o całej tym mechanizmie a dłużnik zaczął być traktowany jak pokrzywdzony przez los, złośliwych wierzycieli i niedobrego komornika.
A pomyślmy dalej.. kto zakupił nowy samochód, żył ponad stan.. zamiast zapłacić ratę pożyczki albo zapłacić fakturę firmie dostawczej która po kilku niezapłaconych fakturach zbankrutowała..
Nie życzę nikomu, aby musiał „wozić się” o swoje ciężko zarobione pieniądze z dłużnikami.
Nie widzę tutaj wątpliwości, czy sprzeczności. Dobrowolnie oznacza dobrowolnie – czyli dłużnik wyjmuje i płaci. A nie – komornik znajduje w szufladzie (zresztą – naprawdę? – znajdywanie gotówki podczas egzekucji terenowych jest tak częstym zjawiskiem?). Obecnie dłużnik jak chce zapłacić dobrowolnie, to powinien robić to bezpośrednio na rzecz wierzyciela, i nie ma powodu do tego, aby robiąc to do komornika, miał płacić więcej, nie ma też powodu, aby karać dłużnika za to, że istotnie ułatwia egzekucję, poprzez dobrowolne przyniesienie pieniędzy „w zębach”. I nie zgodzę się, że jak jest tytuł, „to brak jest możliwości dobrowolnej spłaty”. Koszty dojazdu, czy policji, czy ślusarza, są już objęte w dodatkowych kosztach egzekucji, więc nie odejmują się od tych 5, czy 15%.
Lech, tylko że dłużnik może spełnić świadczenie dobrowolnie jak zapada orzeczenie, a nie jak zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne. Zwykle pomiędzy zakończeniem sporu sądowego a rozpoczęciem czynności egzekucyjnych mija trochę czasu i nie ma przeszkód, żeby w tym okresie dłużnik podjął próby dobrowolnej spłaty. Oczywiście zdarzają się skrajne przypadki, że wierzyciel nie sprawdzi czy dostał wpłatę itp ale jak wiemy dłużnikowi przysługują wtedy konkretne instrumenty prawne. Co do, jak to określiłeś przynoszenia „pieniędzy w zębach” otóż bardzo rzadko się zdarza, że dłużnik w momencie kiedy otrzymuje zawiadomienie o wszczęciu egzekucji przychodzi do kancelarii i grzecznie spłaca całą należność wraz z kosztami. Zwykle bywa tak, że wpłata w kasie następuje po szeregu czynności, biurowych, terenowych, stosowania środków przymusu, zajęcia ruchomości, nieruchomości. Nie ma tak łatwo, pozdrawiam 🙂
Tu już wchodzimy w definicję słowa „dobrowolnie”. Nadal uważam, że nawet po wszczęciu egzekucji może dojść do dobrowolnej wpłaty. Ten „szereg czynności” ma na celu przymusowe wyegzekwowanie (zabranie dłużnikowi gotówki z kasy, sprzedaż jego ruchomości, nieruchomości, ściągnięcie środków z konta bankowego), jeśli jednak dłużnik z własnej inicjatywy płaci/wykonuje przelew, to jest to wpłata dobrowolna. Trzeba też pamiętać, że chodzi tu o pewną niekonsekwencje – wpłacając wierzycielowi, jest 5% kosztów, a komornikowi – 15% – mimo że w tym pierwszym przypadku komornik tak samo napracował się tym „szeregiem czynności”, a wyższa stawka jest wówczas nienależna.
Tak tylko opłata 5% przy wpłacie bezpośrednio wierzycielowi to jest wytwór orzecznictwa niektórych sądów. W art. 49 u.k.s.e jest mowa o opłatach 15%, 8% i 5%. Odnośnie stawki 5% przepis ten mówi że komornik taką opłatę pobiera w przypadku umorzenia postępowania egzekucyjnego na wniosek wierzyciela oraz na podstawie art. 824 par. 1 pkt 4 k.p.c. w wysokości 5% WARTOŚCI ŚWIADCZENIA POZOSTAŁEGO DO WYEGZEKWOWANIA. W sytuacji, gdy dłużnik wpłacił całą kwotę wierzycielowi, to jak można pobrać 5% od kwoty zero złotych? Uznaje się, że świadczenie uiszczone przez dłużnika bezpośrednio do rąk wierzyciela w toku postępowania egzekucyjnego należy traktować jako świadczenie wyegzekwowane i pobierać od niego opłatę w wysokości 15%, niezależnie od tego, czy wskutek takiej wpłaty wierzyciel złożył wniosek o umorzenie postępowania, czy też nie. Tym samym opłata 5% powinna być pobierana tylko od tej części świadczenia, której wierzyciel nie otrzymał i z której dochodzenia od dłużnika w danym postępowaniu egzekucyjnym zrezygnował, składając wniosek o umorzenie. Natomiast co do pojęcia „świadczenia pozostałego do wyegzekwowania” jest to część świadczenia, której wierzyciel nie otrzymał w prowadzonym postępowaniu egzekucyjnym i z której egzekwowania od dłużnika w danym postępowaniu egzekucyjnym zrezygnował, składając wniosek o umorzenie. Wysokość tego świadczenia stanowi więc różnicę pomiędzy wartością egzekwowanego świadczenia ustaloną na dzień wpływu wniosku o umorzenie postępowania egzekucyjnego a kwotą już wyegzekwowaną. I tylko od tak obliczonej kwoty pobiera się opłatę w wysokości 5%.
Bardzo nie lubię, jak proste sprawy zamiast być załatwiane jasnym przepisem, są „rozstrzygane” przez orzecznictwo, w dodatku w każdym mieście inaczej. Czy jest na sali ustawodawca?! ?
Lesiu znowu niekompetentny. Jest pan radcą prawnym lub adwokatem?
Tak chyba źle to nie będzie – przecież czynności terenowe nie sprowadzają się wyłącznie do „wyjmowania” dłużnikowi gotówki z kasy lub skarpetki. Częściej, przynajmniej w mojej praktyce, komornik jedzie do dłużnika, żeby pozajmować ruchomości a następnie na ich licytacje. Sytuacje w których komornik z czynności terenowych przywiózł gotówkę mogę policzyć na palcach jednej ręki a siedzę w biznesie windykacyjnym od przeszło 12 lat
Tak zgadza się – często są to zajęcia ruchomości niemniej często przed licytacją dłużnik przyjeżdża z kasą i co wówczas: obawa że będzie to zakwalifikowane jako „dobrowolna wpłata komornikowi w egzekucji”
Tak jeszcze ad „skuteczność egzekucji”, proponuję spojrzeć na nowe Rozporządzenie MS w sprawie przedmiotów należących do rolnika prowadzącego gospodarstwo rolne, które nie podlegają egzekucji, a szczególnie paragraf 1 pkt 15-16 oraz par. 2. Powodzenia dla wierzycieli, których dłużnikami są rolnicy 🙂
Niestety podzielam Pana obawy Panie Kamilu