I śmieszno i straszno. Tabela zmian jakie ma wprowadzić nowa ustawa o komornikach sądowych

Leszek Bloch15 czerwca 20165 komentarzy

Ministerstwo Sprawiedliwości na swoich stronach internetowych pod nad wyraz populistycznym tytułem „koniec nadużyć komorników” podało jakie „remedium” ma zastosować  na ww. bolączkę wraz z tabelą najważniejszych zmian. Prawdę mówiąc przy lekturze założeń zmian przecierałem oczy ze zdumienia.Gdzie ochrona wierzyciela tj. tego który dochodzi swoich słusznych roszczeń? Dlaczego nikt w Ministerstwie Sprawiedliwości nie zastanawia się jak wprowadzić „koniec nadużyć dłużników”? Co jest powodem egzekucji? Przecież obyłoby się bez niej gdyby dłużnik spełnił swój obowiązek.

Przykładowo: Ministerstwa Sprawiedliwości ubolewa że obecnie „Ponad 75% skarg na komorników jest przez sądy oddalana. Są one bowiem mocno sformalizowane. Do odrzucenia skargi wystarczy nawet brak podpisu.” 

Można odnieść wrażenie, że Ministerstwo Sprawiedliwości zamiast się cieszyć – ubolewa, że jedynie 1/4 skarg jest zasadna 🙂 Idąc dalej – jeśli brak podpisu pod skargą jest zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości niewystarczającym powodem jej odrzucenia – to może tytułem równowagi zabraniać również odrzucania niepodpisanego pozwu 🙂 

Czy projektodawcy zmian mają świadomość że oddalenie = merytoryczne rozpoznanie skargi która została formalnie skutecznie wniesiona ale okazała się bezzasadna zaś odrzucenie = oznacza nierozpoznanie skargi z przyczyn formalnych tj. przekroczenia terminu, braku podpisu oznaczającego złożenie oświadczenia itp?

Cytowanie absurdów można mnożyć – ale najlepiej zrobisz jeśli zapoznasz się z nimi sam.

Jak już wspomniałem najważniejsze projektowane zmiany zaprezentowano w (kliknij): tabeli-zmian ustawy o komornikach sądowych i egzekucji.

I śmieszno i straszno…..

W czym mogę Ci pomóc?

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Radcy Prawnego Leszek Bloch w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 5 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

    Kamil 15 czerwca, 2016 o 07:21

    Otwieram oczy ze zdumienia i nie dowierzam 🙂 Ale przynajmniej nie jest to zapowiedź tego co na początku krążyło w zapowiedziach (przekształcenie komorników w urzędników w pełnym tego słowa znaczeniu).

    Oprócz tego że strasznie i śmiesznie jednocześnie, myśle że każdy kto ma praktyczne do czynienia z egzekucjami wie że te zmiany absolutnie nie rozwiążą problemów polskiej egekucji, ani tych po stronie dłużników ani po stronie wierzycieli.
    Żeby nie było że tylko narzekam, dwie sprawy widzę pozytywnie: elektroniczne akta oraz większy nadzór prezesów sądów (tutaj wszystko zależy od szczegółów).

    A moim zdaniem klucz do poprawy sytuacji z egzekucjami komorniczymi to: znaczne usprawnienie organizacji sądów oraz znacznie szybsze rozpoznawanie skarg, powództw przeciwegzekucyjnych, rozstrzyganie zbiegów egzekucji itp. czyli przewlekłość która jest bolączką praktycznie całego systemu prawnego w Polsce.

    Odpowiedz

    Leszek Bloch 15 czerwca, 2016 o 12:07

    Ja natomiast uważam że zmiany te pomogą głównie dłużnikom – przykładowo cytuję założenia Ministerstwa Sprawiedliwości z tabeli:
    „Komornik może odebrać zajętą dłużnikowi rzecz tylko wyjątkowo i wyłącznie pod kontrolą sądu. Odjęcie dozoru następuje w drodze postanowienia, którego uzasadnienie musi w szczególności zawierać wskazanie przyczyn odjęcia dozoru. O takim odebraniu dozoru komornik niezwłocznie zawiadamia sąd.”

    Co to oznacza? Otóż raz – komornicy będą się bali realizować wnioski wierzycieli o odebranie a dłużnik będzie czynił to co i obecnie czyni tj. np: będzie ukrywał, dopuszczał do uszkodzenia – zupełnie już nie martwiąc się o konsekwencje których nie będzie lub będą iluzoryczne, dwa sądy zostaną zasypane zawiadomieniami komorników którzy zdecydują się zrealizować wniosek wierzyciela. Trzy dłużnicy będą mnożyć skargi – na formularzach dostarczonych przez komornika a brak podpisu czy upływ terminu nie będzie przeszkodą do ich rozpoznania. Do tego dochodzą sprawy poboczne – sprawy o zwolnienie od kosztów od skarg i zażaleń wraz z instancją odwoławczą (dla przykładu w sprawie egzekucyjnej z nieruchomości którą obecnie prowadzę dłużnik przez rok czasu złożył 39 skarg i zażaleń) itp. itd

    Odpowiedz

    Błażej 15 czerwca, 2016 o 10:58

    Czytając zapisy z „tabelki” na prawdę można odnieść wrażenie, że pisał to jakiś politolog czy inny inżynier ( nie obrażając tych profesji, jak każdy znam osoby zajmujące się tymi dziedzinami ale niekoniecznie muszą one decydować o wymiarze sprawiedliwości w PL 🙂 ale czy MS rzeczywiście jest tak pozbawione braku podstawowej wiedzy, żeby chwalić się takim bublem? Rozmawiając z ludźmi, którzy na co dzień zajmują się egzekucją, przecieramy oczy ze zdumienia i ręce opadają. Oczywiście można zauważyć pewne pozytywne zapisy, jak zwiększenie nadzoru, czy wymóg wykształcenia prawniczego, ale co do pozostałych to mam wrażenie… nie, jestem pewien, że jest to jak zwykle robienie czegoś na odczep, aby pokazać opinii publicznej, że coś się dzieje. Tylko tak jak napisał Pan Kamil, w żaden sposób te zmiany nie do doprowadzą do zwiększenia skuteczności egzekucji. Bez kompleksowej zmiany przepisów, a nie tylko niewielkiego fragmentu,nie uda się tego ułożyć się w logiczną całość. Ale całe to zamieszanie Drodzy Państwo, nie wiem czy z premedytacją, czy nieświadomie, ale jest wywołane przez panującego Nam ZZ, który to tak usilnie w 2007 r. twierdził, że należy uwolnić rynek egzekucji, a teraz po prawie 10 latach Komornikiem może zostać tak na prawdę każdy kto spełnia wymogi formalne, ale kwestia jak, gdzie, za co i jakimi sposobami będzie prowadził swoją „działalność egzekucyjną” , nikogo to nie interesuje. Przykre.

    Odpowiedz

    Leszek Bloch 15 czerwca, 2016 o 12:25

    Mam nieodparte wrażenie że zmiany te nie mają wcale doprowadzić do zwiększenia skuteczności egzekucji. Założenia MS – zarówno w brzmieniu jak i treści – pisane są ewidentnie pod publiczkę: w świadomości społecznej utrwalił się wizerunek komornika nadużywającego uprawnień min. dzięki mediom szukającym sensacji=odbiorców – mimo że nadużycia stanowiły znikomy procent egzekucji. Ponadto funkcjonuje też społeczny odbiór wierzyciela wytworzony przez praktyki niektórych firm windykacyjnych i ich działania. W społecznym odbiorze wierzyciela miał też znaczący udział ustawodawca – który dopiero po kilku latach funkcjonowania EPU – wprowadził ograniczenia związane z dochodzeniem roszczeń przedawnionych w tym trybie – co pozwoliło przez ten czas przepchnąć w EPU masę roszczeń przedawnionych lub wątpliwych wnoszonych szczególnie chętnie przez wielu „wierzycieli masowych” – często zagranicznych – których z oczywistych względów w razie oddalenia powództwa trudno było ścigać.

    Odpowiedz

    Błażej 15 czerwca, 2016 o 13:48

    W pełni podpisuję się pod tym co Pan napisał. W naszym społeczeństwie z powodów, o których Pan wspomniał, funkcjonuje pogląd, że dłużnik to ten biedny rolnik, który ma żniwa i musi jechać w pole a komornik zabrał mu bezprawnie ciągnik, a wierzyciel to najczęściej firma, która wydzwania każdego dnia nękając biednych ludzi, niemająca w ogóle do tego prawa. W rzeczywistości wygląda to tak, że dłużnicy tak ukrywają majątek, że potrafią nawet ciągnik przeparkować do szwagra czy sąsiada, a ten zrobi cyrk przed kamerą, zaś wierzyciel sprzeda ostatnią, przysłowiową koszulę, żeby po raz kolejny złożyć wniosek do komornika, a nuż tym razem się uda wyegzekwować tytuł z 2007 r., gdzie dawny „przyjaciel” winny jest mu sporo pieniędzy. Ale w naszym pięknym kraju zawsze musi być na odwrót 🙂

    Odpowiedz

    Dodaj komentarz

    Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

    Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

    Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Radcy Prawnego Leszek Bloch w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: