Założeniem obowiązującej od kilku dni znowelizowanej ustawy o komornikach sądowych i egzekucji było przeciwdziałanie swoistej monopolizacji rynku egzekucji przez największe kancelarie komornicze oraz zapewnienie funkcjonowania mniejszym kancelariom.
Swoboda wyboru komornika miała i ma swoje niezaprzeczalne atuty – wzrost konkurencyjności i skuteczności: komornik nie miał już jak poprzednio zagwarantowanego wpływu spraw (poza egzekucją z nieruchomości) a zatem powinien się bardziej starać. Czynnikiem skłaniającym wierzycieli do wyboru danej kancelarii miała być właśnie skuteczność zaś przesłanką odmowy przyjęcia sprawy przez komornika miały być zaległości powyżej 6 miesięcy. Aby jednak tak było wierzyciel powinien mieć zweryfikowaną wiedzę co do tych okoliczności.
Z drugiej strony praktyka ujawniła inną rzecz: niewielka ilość kancelarii wybieranych głownie przez tzw. wierzycieli masowych otrzymywała po kilkadziesiąt a nawet kilkaset tysięcy spraw rocznie ograniczając się do egzekucji korespondencyjnej (czynności terenowe poza rewirem pokrywa wierzyciel a nie dłużnik) zaś inne zwłaszcza małe kancelarie odnotowywały wpływ na poziomie kilkuset spraw rocznie z czego większość stanowiły sprawy z właściwością wyłączną lub zazwyczaj deficytowe sprawy alimentacyjne.
Bywało że przy ogromnym wpływie spraw niektórzy komornicy czynności egzekucyjne sprowadzali do zajęć rachunków bankowych i w razie braku efektów szybko umarzali egzekucje gdyż to z ich punktu widzenia było bardziej opłacalne niż podejmowanie dalszych czynności generujących koszty. Było to na rękę także niektórym wierzycielom: szybkie postanowienie o umorzeniu = szybka możliwość zaliczenia w koszty uzyskania przychodu.
W samym środowisku komorniczym wrzało. Komornicy „hurtownicy” stanowiący zaledwie kilka procent środowiska komorniczego budzili wiadome uczucia wśród pozostałej większości.
Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że wprowadzone obecnie ograniczenia mogą nie odnieść spodziewanego przez ustawodawcę skutku. Można przypuszczać, że po wejściu w życie ostatniej nowelizacji zainteresowani mogą podejmować różnorakie działania niwelujące wprowadzone obostrzenia.
Ze studenckich czasów pamiętam pamiętam jak o wiele większe formalne ograniczenia terytorialne komorników były polem do popisu dla kreatywnych wierzycieli. Wierzyciele chcieli aby egzekucję prowadził „ich” sprawdzony komornik – ten zaś także chciał ją prowadzić ale formalnie nie mógł przyjąć sprawy spoza swego rewiru. Należało tylko znaleźć rozwiązanie.
Obecnie niektórzy wierzyciele obawiają się, iż komornicy z wyboru nie będą przyjmować spraw drobnych z obawy aby nie zachwiały im statystyki i wpłynęły na limit uniemożliwiający przyjmowanie nowych spraw.
Sam nie mam takich obaw co do spraw „moich” wierzycieli: znając „branżę” od kilkunastu lat – mam „pozytywnie zweryfikowaną” grupę kancelarii małych lub średniej wielkości, które nie kwalifikują się do ograniczeń wprowadzonych nowelizowana ustawą, gdzie wiem, że czynności będą podjęte natychmiast po wpłynięciu wniosku egzekucyjnego, sami podejmą ze mną kontakt telefoniczny, nie będą uchylać się od czynności terenowych, nie będą uzależniać wysłania zapytań od złożenia wniosku o poszukiwanie majątku jedynie po to aby później pobrać opłatę za odnalezienie, nie będą egzekwować wierzyciela jako dłużnika co do niespłaconych kosztów egzekucji i nie będą podejmować innych tego typu kombinacji godzących w interes reprezentowanego przeze mnie wierzyciela.
Kancelarie komornicze z którymi współpracuję same przyjęły takie zasady lub kierują się wyrachowaniem wiedząc, że w przeciwnym razie byłaby to ostatnia sprawa ode mnie. Być może dotychczasowa ilość przesyłanych przeze mnie spraw jak i jak twierdzą ich ponadprzeciętna ściągalność sugerują im raczej bezkonfliktową stałą współpracę aniżeli jednorazowy zysk. Kancelarie te nie odnotowują wpływu wyższego niż kilka tysięcy dlatego działają w miarę sprawnie. Do takich kancelarii kieruję wnioski egzekucyjne.
Wierzycielu: jeśli chciałbyś bym reprezentował Cię w postępowaniu sądowym, zabezpieczającym czy egzekucyjnym – moje dane znajdziesz w zakładce „kontakt”.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }