Dlaczego to ma być właśnie nakaz w nakazowym? Nie może być inny nakaz lub wyrok? W dzisiejszych czasach gdzie się upraszcza zasady obrotu gospodarczego ja mam wymagać podpisów, zabezpieczeń od kontrahentów?
Takie pytania pojawiają się wciąż ze strony przedsiębiorców z którymi współpracuję w przedmiocie zabezpieczenia i egzekwowania roszczeń. Padły i dzisiaj ze strony jednego z nich prowadzącego hurtownię art. hydraulicznych.
Powodów jest wiele ale ograniczę się do dwóch: czas i pieniądze – chociaż właściwie do jednego najbardziej przemawiającego do przedsiębiorców: pieniądze – bo „czas to pieniądz”.
Uprzedzam, że przedstawiam to oczywiście w wersji uproszczonej.
Jako powód składasz pozew o zapłatę.
W postępowaniu nakazowym płacisz tytułem opłaty od pozwu 1/4 tego co trybie zwykłym czy upominawczym – a zatem chodzi o pieniądze.
W postępowaniu zwykłym sąd wydaje wyrok po doręczeniu pozwanemu pozwu i wyznaczeniu mu czasu na odpowiedź zaś w postępowaniu upominawczym czy nakazowym – pozew jest doręczany pozwanemu już z wydanym przez sąd nakazem i zawsze będzie to szybciej niż wydanie wyroku w danym sądzie- a zatem chodzi o czas.
Jako powód wiesz do którego sądu złożyłeś pozew, dzwonisz dowiadujesz się kiedy nakaz może być wydany i jeśli już jest to wiesz o tym przed pozwanym, możesz odebrać nakaz w sądzie osobiście lub przez pełnomocnika. Pozwany dowie się o nakazie dopiero kilka dni później kiedy zostanie mu doręczony. A zatem chodzi o czas.
Jeszcze nieprawomocny nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym już w dniu odebrania z sądu wieziesz prosto do komornika wraz z wcześniej przygotowanym wnioskiem o zabezpieczenie. Opłacasz opłatę za zabezpieczenie (w uproszczeniu 2% zabezpieczanego roszczenia). Komornik sprawdza w dostępnych oficjalnie rejestrach majątek pozwanego oraz dokonuje jego zajęcia. Zajęte w zabezpieczeniu środki pieniężne komornik przekazuje do depozytu sądowego. O zasądzenie kosztów zabezpieczenia występujesz do sądu. Masz zabezpieczone roszczenie – a zatem chodzi o pieniądze.
Możesz też taki nieprawomocny nakaz wykorzystać w inny sposób np: do ustanowienia hipoteki przymusowej. A zatem chodzi o pieniądze.
Wyrok czy nakaz w postępowaniu upominawczym użyjesz dopiero po ich uprawomocnieniu. A zatem chodzi o czas.
W postępowaniu nakazowym to pozwany chcąc zaskarżyć cały nakaz – nawet w zakresie niewłaściwości sądu- musi zapłacić trzy razy tyle co powód (chyba że uzyska zwolnienie od opłaty – co w przypadku przedsiębiorców zdarza się rzadko). Jeśli zabezpieczyłeś roszczenie i środki są w depozycie sądowym – spokojnie czekasz na dalszy ciąg procesu. Pozwanemu nie bardzo będzie się opłacało w takiej sytuacji wydatkować kolejnych środków na proces który i tak w konsekwencji przegra. A zatem chodzi o pieniądze.
Jeśli pozew opierałeś na wekslu – to nawet jeśli pozwany wniósł i opłacił zarzuty i nakaz jest nieprawomocny – występujesz o nadanie klauzuli wykonalności i najczęściej ją otrzymujesz, po czym składasz u komornika wniosek egzekucyjny i egzekwujesz. A zatem chodzi o pieniądze.
- Pieniądze:
Koszty powoda w postępowaniu nakazowym: opłata od pozwu 1,25% od wartości plus ewentualnie koszty zabezpieczenia 2% od zabezpieczanej kwoty zaś koszty pozwanego 3,75% od zaskarżanej kwoty.
Koszty powoda w postępowaniu upominawczym: opłata od pozwu 5% od wartości. Koszty pozwanego od sprzeciwu: brak.
- Czas:
W „moim” sądzie okręgowym gospodarczym czas wydania nakazu to kilka dni – szczególnie pod koniec miesiąca 🙂 zaś na termin rozprawy w postępowaniu zwykłym – trzeba czekać co najmniej 3 miesiące.
W „moim” sądzie rejonowym gospodarczym czas wydania nakazu to 3-4 tygodnie zaś na termin rozprawy trzeba czekać minimum pół roku a nawet rok.
Jeśli roszczenie masz udowodnione zgodnie z wymogami postępowania nakazowego to można powiedzieć, że po uzyskaniu nakazu zapłaty w tym trybie – dalsza część procesu to zmartwienie pozwanego :).
Czyli pieniądze i czas, czas i pieniądze….
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }