Postanowiłem podjąć wyzwanie rzucone przez mec. Monikę Markisz i także napisać o 7 blogach prawniczych które czytam 🙂
Jak ważne jest z punktu widzenia wierzyciela zadbać o możliwość egzekucji z majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka pisałem nie raz – zatem nie będę się tym razem powtarzał. Przypomnę tylko, że punktem wyjścia jest w takich przypadkach wiedza wierzyciela o tym, że będzie musiał wykazać zgodę małżonka dłużnika na zawarcie transakcji. Zaznaczam, że zgoda taka musi mieć formę dokumentu. Nie oszukujmy się: większość majątku gromadzimy (mówię tu o statystycznym obywatelu) w trakcie małżeństwa zatem o możliwości egzekucji z majątku wspólnego musisz myśleć przy zawieraniu transakcji.
W innych przypadkach pozostaje opcja przeprowadzenia z inicjatywy wierzyciela rozdzielności majątkowej dłużnika i jego małżonka a następnie podział majątku tychże małżonków. Sprawa dodatkowo się skomplikuje gdy w grę będzie wchodził spadek. O tym jakie perturbacje mogą Cię napotkać w trakcie dochodzenia roszczeń można pisać latami – bo też latami takie postępowania trwają 🙂
Nie bez kozery o tym piszę – bowiem niedawno pojawił się nad wyraz interesujący blog mec. Maryli Kuny o aspektach prawnych podziału majątku w małżeństwie, czy w konkubinacie, wzajemnych rozliczeniach oraz mieliznach prawnych na jakie można się natknąć w trakcie wspomnianych działań.
Jeśli myślisz, że to blog jakich wiele – to się mylisz. Dawno nie spotkałem materii tak skomplikowanej i budzącej emocje wśród uczestników podziału majątku – wyłożonej w sposób rzeczowy, wyważony, przystępny i zarazem bardzo interesujący. To nie są podręcznikowe przypadki a historie z życia wzięte. Takich rozwiązań nie poznasz z akademickich wykładów a jedynie podczas kancelaryjnej praktyki, a jak wnoszę z historii jakie opisuje autorka na blogu (nie poznałem Jej jeszcze osobiście) – doświadczenie ma w takich sprawach niebagatelne. Muszę przy tym z zazdrością przyznać, że mec. Maryla Kuna ma dar opowiadania 😉 Polecam blog: jakpodzielicsiemajatkiem.pl
{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Leszek, dziękuję za dotrzymywanie mi kroku! Twoje ostatnie wpisy zaintrygowały mnie na tyle, że już wiem, co to jest list mazalny 🙂 !
Monika – dotrzymać kroku najpopularniejszemu blogerowi podatkowemu jest bardzo trudno – ale próbuję by za bardzo nie odstawać 😉
Bardzo dziękuję za ciepłe i miłe słowa odnośnie mojego bloga. Niejako w rewanżu chcę Panu powiedzieć, że na Pańskiego bloga trafiłam prawie dwa lata temu kiedy poszukiwałam informacji o zmianach w sprawie odsetek. Znalazłam na Pana blogu kompendium wiedzy na ten temat , rewelacja ! Natychmiast więc wydrukowałam i w miarę potrzeby zaglądałam.
Kiedy poznałam naszego wspólnego znajomego pana Rafała , podczas rozmowy o blogujących prawnikach wyciągnęłam „swój” wydruk o zmianach w odsetkach jako przykład bloga spełniającego moje oczekiwania; konkretnego, merytorycznego i świetnie napisanego. Gratuluję , bo nie każdy tak prosto potrafi przekazać wiedzę.
🙂