Nie wiem czy wpływa na to typowo procesowy profil kancelarii, czy też poruszana na blogu tematyka, czy też inne względy – ale coraz częściej otrzymuję zapytania: czy podejmę się substytucji w sprawie na terenie Lublina lub przed sądem apelacji lubelskiej (a nawet „gdzieś w Polsce”) albo też czy zgodziłbym się na wspólne z kimś prowadzenie sprawy czy też wstąpił do sprawy na jakimś etapie.
Zwykle są to propozycje z odległych od Lublina części kraju – tj. przykładowo z kancelarii z Wrocławia, Poznania, Gdańska, Łodzi, Krakowa czy Katowic ale pojawiają się także oferty z Warszawy, Kielc, Rzeszowa a nawet miejscowości położonych nieopodal (zresztą z samego Lublina także).
Nie ukrywam, że pożądanym i optymalnym dla mnie stanem jest gdy prowadzę sprawę od początku do końca jako jedyny pełnomocnik ale …. nie uchylam się od pomocy substytucyjnej czy też wspólnego prowadzenia a nawet uczestnictwa w sprawie w sposób w inny aniżeli pełnomocnik procesowy.
Spora ilość prowadzonych spraw o zapłatę wymusza niejako specjalizację procesową mojej kancelarii wobec czego członkowie mojego zespołu „chcąc nie chcąc” 🙂 mają zwykle ponadprzeciętne obycie procesowe. Dlatego też przyjmujemy i takie sprawy.
Zgłaszając się z taką propozycją pamiętaj:
- przygotuj rzeczowy opis sprawy
- zeskanuj dokumentację
- zgłoś się możliwie wcześnie ( „na jutro” może być za późno 🙂 )
Jeśli nie jesteś prawnikiem zgłoś się ze sprawą przed jej wniesieniem do sądu: pewne pomyłki w procesie są nieodwracalne.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }