Wczoraj odwiedził mnie przedstawiciel zacnego cechu masarzy i rzeźników (nawiasem mówiąc okazało się, że już kiedyś dotarł do mnie uzyskawszy rekomendację z jakiegoś forum motocyklistów i wówczas udało mi się skutecznie pomóc). Od progu oznajmił mi, że wyedukował się już nieco na moim blogu – teraz zaś zasobny w podstawowy zasób wiedzy postanowił w trakcie bezpośredniego […]