Nie jest łatwo być wierzycielem w dzisiejszych czasach. Z łowcy łatwo można stać się zwierzyną szczutą przez nieprzebierającego w środkach dłużnika, który może korzystać z narzędzi oferowanych zarówno przez prawo karne (zarzut przestępstwa stalkingu) jak i cywilne (powództwo o ochronę dóbr osobistych).
O takich dostępnych dla dłużnika narzędziach pisze mec. Agnieszka Wernik: (np: tu i tu) na blogu dotyczącym naruszenia dóbr osobistych. Artykuły kierowane są raczej do dłużników – a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 🙂 – ale warto je przeczytać by nie dać się dłużnikowi sprowokować – o co łatwo co w sytuacji, gdy bezskutecznie dopominasz się o zapłatę.
Do orzeczeń przytoczonych przez Panią Mecenas dorzucę niedawny (12.12.2018) wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie Sygn. akt V ACa 651/17 w którym zasądzono 1000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. Naruszenie było spowodowane nieaktualizowaniem internetowej listy dłużników.
Z uzasadnienia:
Naruszenie przez pozwanego obowiązków wynikających z przepisów ustawy o ochronie danych osobowych spowodowało, że niezaktualizowane dane przez kilkumiesięczny okres prezentowały powoda, jako osobę nie dającą gwarancji rzetelnego wywiązywania się ze zobowiązań kredytowych, co przełożyło się na odmowę udzielania mu karty kredytowej przez bank. Z uwagi na powszechność korzystania w codziennym życiu z usług kredytowych, ograniczenie dostępu do tych usług w wyniku wytworzenia obrazu powoda, jako niewiarygodnego klienta, naruszało jego godność, kreując go jako osobę o wątpliwej wiarygodności. Zaniedbanie pozwanego, które doprowadziło do przedstawienia powoda w złym świetle, jako osoby o wątpliwej rzetelności, naruszyło jego godność i naraziło na przykrości i rozczarowanie.
Reasumując powyższe, Sąd Apelacyjny, odmiennie niż Sąd I instancji, uznał, że zaniechanie pozwanego noszące cechę bezprawności naruszyło dobra osobiste powoda i uczyniło zasadnym jego żądanie przyznania mu zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c.Podstawowym czynnikiem decydującym o rozmiarze krzywdy jest rodzaj naruszonego dobra osobistego. Takie dobra osobiste jak życie, wolność, zdrowie, dobre imię, a także prawo do prywatności stanowią niewątpliwie dobra szczególne, stąd powinny podlegać wzmożonej ochronie, co przekłada się zarówno na możliwość zasądzenia zadośćuczynienia w konkretnej sprawie, jak i na jego wysokość. Sąd I instancji dokonał zaś błędnej wykładni przepisów regulujących zadośćuczynienie, uznając, iż dla ochrony prawnej wymagają one udowodnienia szkody. Tymczasem strona wykazująca naruszenie jej dóbr osobistych bezprawnym działaniem lub zaniechaniem może żądać zadośćuczynienia bez konieczności określenia rozmiaru poniesionego uszczerbku. Jest to bowiem niezależne od przesłanki wystąpienia szkody w postaci uszczerbku majątkowego. Podstawą przyznania zadośćuczynienia według art. 448 k.c. jest zawinione naruszenie dobra osobistego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, biorąc pod uwagę powyższe rozważania, przesłanka ta w rozpoznawanej sprawie została wykazana.
{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Panie Mecenasie, serdecznie dziękuję za polecenie mojego bloga. Bardzo mi miło. Pozdrawiam!
Miło mi polecić wartościowy blog 🙂
No cóż.
Może Pan podziękować, firmom windykacyjnym i „funduszom sekurykuku”, które nie przejmują się czy dług jest czy go nie ma, ale i tak sobie dzwonią.
Osobiście, też uważam, że ochrona dłużnika zaczyna iść za daleko.
Z drugiej strony, jako cel działania jednej z takich firm wiem, jak to potrafi być wkurzające.
Smaczku sprawie dodaje fakt, że cały czas proszę, żeby PraGroup (wcześniej DT Partners) poszła do sądu. Ale jakoś nie chcą.