Nie ukrywam, że inspiracją do napisania niniejszego tekstu była lektura wczorajszego wpisu mecenasa Karola Sienkiewicza „Wykaz majątku cenne źródło informacji” oraz ciekawa sytuacja procesowa jaka przypomniała mi się w związku z powyższym.
Taktyka procesowa pozwanych w sprawach o zapłatę sprowadza się często do działań mających na celu maksymalne przedłużenie postępowania na każdym etapie – celem odroczenia w czasie wydania prawomocnego orzeczenia. Wniosek o zwolnienie od opłat sądowych i zaskarżanie odmowy jest zwykle elementem takich działań.
Przez wierzyciela dochodzącego zapłaty przed sadem w postępowaniu nakazowym, który zadbał o spełnienie ustawowych przesłanek wymaganych tym trybem i związaną z nim niższą opłatę od pozwu, zwolnienie pozwanego dłużnika od opłaty od zarzutów – postrzegane jest często jako niezrozumiałe i krzywdzące – bo przyznające przywilej jednej stronie na podstawie przesłanek uznaniowych. Wierzyciela, który sam poniósł koszty opłaty sądowej od pozwu irytuje świadomość, że pozwany nadal kredytuje się jego kosztem – a dodatkowo jest zwalniany od opłat w procesie, podczas gdy postępowanie nakazowe powinno stawiać w uprzywilejowanej pozycji wierzyciela.
Ponadto o ubieganiu się przez pozwanego dłużnika o zwolnienie od kosztów Ty jako pozywający wierzyciel dowiadujesz się post factum, bowiem takiego wniosku nie doręcza się drugiej stronie.
Nadmienię jeszcze, iż postanowienie sądu odmawiające zwolnienia od opłat jest zaskarżalne, zaś postanowienie uwzględniające wniosek o zwolnienie od opłat zaskarżalnym już nie jest.
Czy jednak nie masz żadnego wpływu na decyzję sądu?
Rzecz idzie nierzadko o skrócenie czasu procesu: wszak niektórzy pozwani, składający zarzuty jedynie celem odwleczenia w czasie uprawomocnienia się orzeczenia – zaprzestają walki procesowej w obliczu konieczności uiszczenia opłaty sądowej – dobrze wiedząc, że nie odzyskają środków zainwestowanych w przegrany proces.
Otóż możesz mieć wpływ – ale wymagana jest aktywność i refleks.
Aktywność oznacza monitorowanie stanu sprawy i cykliczne dowiadywanie się o czynnościach podjętych przed sądem przez drugą stronę zaś refleks będzie niezbędny do podjęcia przez Ciebie czynności w odpowiednim czasie.
Jesteś pełnoprawną stroną procesu zatem masz prawo dowiadywać się nie tylko o czynnościach podjętych przez sad ale i o działaniach strony przeciwnej.
Jeśli współpracowałeś z przeciwnikiem procesowym to zwykle masz jakąś wiedzę na temat jego majątku. Jeśli nie możesz skonfrontować wartość podanych przez niego składników majątkowych z cenami rynkowymi.
Masz w końcu prawo sam składać pisma do sądu o stanie majątku drugiej strony.
Ważne jest aby uczynić to przed rozpoznaniem wniosku przeciwnika o zwolnienie od opłat – ponieważ sąd opiera się na informacjach zawartych w aktach sprawy.
W sprawie – w której reprezentowałem powoda w sprawie o zapłatę dosyć dużej kwoty w postępowaniu nakazowym – pozwany wezwany do uiszczenia opłaty od zarzutów w wysokości ponad 30000 zł złożył wniosek o zwolnienie od tej opłaty wskazując co prawda swój majątek ale w taki sposób aby sąd miał trudność w ocenie jego wartości. Podał min. cały szereg posiadanych nieruchomości ale bez ich wartości – ograniczając się do wskazania lokalizacji i powierzchni. Sąd nie wzywał go do uzupełnienia wykazu. Ponieważ sprawa dotyczyła dużej kwoty i stale ją monitorowałem w sądzie, zapoznałem się z aktami i złożonym przez pozwanego wykazem majątku po czym skonfrontowałem go z wiedzą powoda i ogłoszeniami biur nieruchomości – po czym powód złożył pismo „uzupełniające wniosek pozwanego o zwolnienie od opłat” w którym podał rynkową szacunkową wartość nieruchomości pozwanego ustaloną na podstawie ogłoszeń internetowych dotyczących nieruchomości podobnych. Wydruki tych ogłoszeń zostały dołączone do pisma. W ten sposób sąd rozpoznając wniosek pozwanego miał pełniejszą wiedzę na temat jego majątku :).
Tak więc widzisz, że warto być aktywnym.
Nie ukrywam też, że o ile dla parających się dochodzeniem roszczeń takie działania są codziennością to strona działający bez pełnomocnika będzie musiała wyrobić sobie odpowiednie nawyki w tym zakresie i poświęcić sporą ilość czasu. Niemniej warto.
{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Witam
Mam taką sytuację, że pozwana reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, złożyła niekompletny wniosek o zwolnienie z kosztów sądowych od apelacji.
Domyślam się, że tak było bo widzę informację na portalu, że Sąd zadecydował o zwrocie pozwanej wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych zawartego w apelacji od wyroku .
Są to z pewnością działania celowe zmierzające do przedłużenia sprawy. Wiem, bo podobnie było wcześniej- manewry ze zrzeczeniem się pełnomocnictwa przez adwokatkę i składane niekompletne wnioski o pełnomocnika z urzędu, zwolnienie z kosztów, plus uzupełnienia i odwołana dały dłużniczce półtora roku w czasie którego nadal mieszka i nadal nic nie płaci.
Wpadłem na taki pomysł, żeby ukrócić tę obstrukcję i w kasie Sądu zapłacić te 200 zł kosztów od apelacji.
Dla mnie to znacznie korzystniej niż kolejny rok zwłoki.
Co Pan sądzi o tym pomyśle- czy jest wykonalny i jak to technicznie zrobić?
Czy ja mam prawo wnieść opłatę za stronę przeciwną?
Tak. Polecam lekturę wpisu: https://leszekbloch.pl/oplata-sadowa-za-przeciwnika-procesowego/
Witam,
Zostałam zwolniona z kosztów, następnie powód wycofał pozew. Sąd przysyła pismo z zapytaniem czy żądam od powoda zwrotu kosztów. Czy mogę ich żądać mimo, że sąd wcześniej zwolnił mnie z tych kosztów?
A poniosła Pani jakieś koszty?